Skutki ogólnoświatowego kryzysu gospodarczego sprzed kilku lat dotknęły również rynek finansowy w Polsce. Banki zaczęły coraz baczniej przyglądać się kredytobiorcom, a tym samym ostrożniej przyznawać kredyty, w tym te przeznaczone na zakup mieszkania lub budowę domu.
Obecnie można uznać, iż sytuacja na rynku finansowym w Polsce jest w miarę stabilna, choć określona grupa banków niestety nie stosuje się do zaleceń Komisji. Dlatego ubiegając się o kredyt, zawsze trzeba przeanalizować jak najwięcej ofert, aby wybrać tę najlepszą i mieć pewność, że decyzja o jego zaciągnięciu została podjęta na podstawie rzetelnych informacji.
Rekomendacja A – dotycząca zarządzania ryzykiem towarzyszącym zawieraniu przez banki transakcji na rynku instrumentów pochodnych (to instrumenty finansowe, których wartość zależy m.in. od kursów akcji, rentowności obligacji, wysokości stopy procentowej);
Rekomendacja B – dotycząca ograniczania ryzyka inwestycji finansowych banków;
Rekomendacja F – dotycząca podstawowych kryteriów stosowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego przy zatwierdzaniu regulaminów ustalania bankowo-hipotecznej wartości nieruchomości wydawanych przez banki hipoteczne;
Rekomendacja J – dotycząca zasad gromadzenia i przetwarzania przez banki danych o nieruchomościach.
Rekomendacja S – dotyczy ona „dobrych praktyk w zakresie zarządzania ekspozycjami kredytowymi zabezpieczonymi hipotecznie”. W praktyce wprowadziła dla klientów banków wymóg posiadania wkładu własnego, którego stawka systematycznie wzrasta i od stycznia 2017 roku ma wynosić 20%, oraz zlikwidowała kredyty na 100% wartości kupowanej nieruchomości. Powód tych działań to wspomniane rozluźnienie polityki finansowej – było to widoczne w łatwości uzyskania kredytu, zarówno jeśli chodzi o dowolność waluty, jak i długość okresu kredytowania. Banki ulgowo traktowały również kredytobiorców o niskich i niepewnych dochodach. Teraz zwiększenie wpłaty własnej do kredytów hipotecznych ma być swego rodzaju poświadczeniem dla banku, że ubiegając się o kredyt na zakup mieszkania albo budowę domu, mamy stabilną sytuację finansową, czyli jesteśmy wypłacalni.
Ponadto KNF wskazuje, iż zdolność kredytowa kredytobiorcy powinna być liczona dla maksymalnie 30-letniego okresu spłaty. Rzeczywisty, ustalony w umowie okres może wynosić maksymalnie 35 lat – jest to możliwe na wniosek klienta, banki są jednak zobowiązane nakłaniać do krótszego okresu spłaty (podyktowane jest to między innymi obniżeniem dochodów w wieku emerytalnym).